Nasze wspólne wieczory od samego początku miały swój własny rytuał. Po kolacji i kąpieli przychodzi zawsze czas na zaszycie się pod kołdrą i przy świetle nocnej lampki czytanie ulubionych bajek.
Nadia uwielbia książki, w pokoju mamy ich całe mnóstwo. W naszej biblioteczce znajdziecie i te stare, które pamiętam będąc jeszcze dzieckiem ale też pięknie ilustrowane baśnie czy książeczki małego formatu. Tak zwane kieszonkowe, które zabieramy do plecaka gdy gdzieś jedziemy. Takie wieczorne czytanie, to dobry sposób na wyciszenie dziecka przed snem. Są jednak czasem takie dni, kiedy Nadia jest znudzona lub nie może zasnąć. Wtedy zawsze mam jakąś alternatywę. Ostatnio świetnym pomysłem okazał się własnoręcznie zrobiony teatrzyk na ścianie.
Taki teatrzyk dłoni pamiętam jeszcze z czasów mojego dzieciństwa. Nie było wtedy tabletów czy komputerów. Nie było również przesiadywania godzinami przed telewizorem.Pamiętam jak siadaliśmy wszyscy na dywanie lub na łóżkach a mama wymyślała najróżniejsze zwierzęta i pokazywała je na na ścianie. Pamiętam też bajki wyświetlane z projektora. Stare dobre pudło znalezione gdzieś w pawlaczu i klisze z najróżniejszymi opowieściami na dobranoc. Przypomina mi się ten wieczorny klimat i przygaszone światło, kiedy zasłuchani oglądaliśmy je z ogromnym zaciekawieniem.
Postanowiłam zrobić taki teatrzyk sama. Jak się okazało to nic bardziej prostszego! Nigdy nie miałam zacięcia do prac plastycznych. Czasem najprostsze rysunki były dla mnie nie lada wyzwaniem! Oczywiście odkąd jestem mamą, jestem również prawdziwą artystką. Codziennie coś malujemy czy lepimy. Do naszego teatrzyku wybrałam zwierzęta. Nadia jest ich wielką fanką. Znalazłam je w internecie. Oczywiście, jeśli umiecie i lubicie rysować najlepiej zrobić to samemu. Mogą to być też najróżniejsze postaci z bajek czy ulubionych książek. Ja swoje wydrukowałam, wycięłam a następnie pomalowałam różnokolorowymi farbami. Gotowe zwierzątka przykleiłam na długie patyczki do szaszłyków. Mogą to być na przykład cieniutkie wykałaczki. Dobrze gdy są nieco dłuższe wtedy wygodniej jest nimi poruszać.
Kiedy przychodzi taki wieczór jak ten, gdy po emocjach z całego dnia ciężko jej zasnąć. Siadamy sobie wygodnie na łóżku, gasimy światła i przenosimy się do świata fantazji. Na ścianie pojawiają się najróżniejsze zwierzęta. Wymyślamy różne historie, naśladujemy ich odgłosy, świetnie się przy tym bawiąc! To wspaniała zabawa dla całej rodziny. Nie tylko rozbudza wyobraźnię ale też sprawia, że żadna noc już nie jest straszna!
Do wykonania teatrzyku DIY potrzebowałam :
- sztywne kartki z bloku bądź kartki do drukarki
- nożyczki
- kolorowe farby
- klej lub taśma klejąca
- długie patyczki ( wykałaczki )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz