piątek, 1 września 2017

hello september!




1 września.
Dla wielu z Was to wyjątkowy, pełen emocji dzień. Jedni dziś zaczynają swoją przygodę z przedszkolem. Dla jeszcze innych to pierwszy dzień w szkole. Dla nas jednak to jeszcze jeden, kolejny dzień wakacji.
W tym roku postanowiliśmy nieco przedłużyć sobie rok szkolny i pobyć jeszcze w górach. Choć tak naprawdę to i dla nas jest bardzo ważny czas. Z powodu naszej przeprowadzki. Nadia w przyszłym tygodniu rozpoczyna swoją przygodę w nowym przedszkolu. To dla niej jak i nas równie emocjonujące chwile i choć wiem, że sobie poradzi to i tak będę się zamartwiać.

Wrzesień to także czas takiej trochę nostalgii. Kończą się wakacje i lato zmierza ku końcowi. I choć czasem bywa cieplej niż w lipcu czy sierpniu to jednak czujemy już nadchodzącą jesień. A tutaj w górach czuć ją niezwykle szybko. Zatem witaj wrześniu! Nieś ze sobą babie lato i nie zabieraj nam jeszcze słońca!

















sukienka - picknik barcelona
skarpetki - bobo choses
kalosze - bobo choses

10 komentarzy:

  1. Dzien dobry. Od jakiegos czasu zaladam na Twoje go bloga i przyznam sie szczerze,ze wzbudza on we mnie rozna odczucia. Zachwycam sie piekne mi zdjeciami,pieknymi ciuchami,wystrojem i a z drugiej strony mysle sobie,swiat idzie w troche dziwnym i niezozumialym dla mnie kieruneku.Jakis czas temu wpadlam w pulapke (trwalo to jakies 1.5dnia) pt. Ja tez bede tak super donierac ubrania i male moje beda jak z wybiegu po ulicy chodzily.Jestem w twoim wieku I mam dwie corki,5 I 3 letnia. Na szczescíe szybko mi przeszlo I dalej pozwalam moim dzieciakom ubierac sie w to co chca I dres I za duza koszulka z napisem "policja"wygrywa" z hippsterkimi sukienkamí. Nie ma zamiaru krytykowac bloga,ani sposobu wychowania dzieci,bo Was nie znam.Ciekawi mnie jednak jaki ma wplyw na osobowosc malego czlowieka dorastanie w swiecie w ktorym tak istotny jest wyglad, dobre ciuchy, piekne wnetrza, bycie w centrum zainteresowania. Dzieci bardzo szybko rozszyfrowuja gre w ktora gramy my dorosli I potem same zaczynaja grac wedlug ich zasad.nie boi sie Pani,ze w przyszlosci jakby nie daj Boze pieniadzy zabraklo Pani dzieci beda mialy problem z zaakceptoeaniem,ze juz nie takie wszystko jest piekne,nowe I drogie? Albo ze Pani 15 letnia corka bedzie oceniac swiat z perpektywy wygladu, statusu spolecznego,pieniedzy? Pewnie wiele Twoich odbiorcow I Ty usmiechniesz sie pod nosem, albo sie oburzysz,albo wzruszysz ramionami... warto jednak nad tym troche sie zastanowic.
    Moja starsza corka przez pewien czas byla bardzo starannie strojona przez swoje babcie.Zakazalam babci ubierania mojego dziecka po tym jak dziecko uznalo ze koszulka nie pasuje do spodni I do skarpetek I tak ubrana nie chce isc.3 latka ktora martwi sie o swoj wyglad to dla mnie wielki problem. Teraz na szczescíe do sukienki zaklada czepek na basen I okulary bo ma na to ochote :) I drugie moje pytanie,dlaczego nie pokazuje Pani na blogu ciuchow o cenach przysteonych dla ludzi normalnych? Nie sztuka jest stworzyc stylizacje za 1000 zl,ale juz nie tak latwo za 100. Ostatnio widzialam u Pani na blog piekne spodnice I pomyslalam,ale to kasy kosztuje...I tego.same go dnia moj maz kupil bardzo podobna spodnice w promocji za 3 euro.Chce przez to po wiedziec, ze to nie prawda,ze trzeba wydawac tylko duze pieniadze zeby ubrac dziecko I ze jakos moze byc tez dobra.A jak jest troche gorszej jakosci to w czym problem?przeciez te dzieciaki rosna jak blyskawice I one tak naprawde maja w nosie cene I czy sa oryginalnie ubrane. Moja sytuacja materialna jest b.dobra ,ale nigdy nie wydaje na ciuchy duzych sum, bo nie chce potem plakac nad usmarowana sukienka której doprac nie moge,a ktora kosztowala 300zl. Chetnie za to bym obejrzala stylizacje tanie I ladne,aby móc je skopiowac.Pozdrawian

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, bardzo dziękuje za komentarz. To zrozumiałe, że każdy ma swoje zdanie i ma prawo je głośno wypowiedzieć. Odkąd prowadzę bloga często zdarzały się pytania, które zadała również Pani. Podkreślam i będę to podkreślać nadal. Wszystko co tutaj pokazuje jest moim subiektywnym spójrzeniem na modę i świat dziecięcy. Nikogo tutaj do niczego nie namawiam niczego też nie narzucam. W świecie kolorowego plastiku i brokatu szukałam dla swoich dzieci czegoś innego i nie wiąże się to z pieniędzmi. Moje dzieci są jeszcze małe i nie mają zupełnie pojęcia ile co kosztuje i długo jeszcze nie będą miały. Skupiam się na otaczających ich rzeczach i uważam, że dobrze jest kształtować poczucie estetyki u dzieci od najmłodszych lat. Nie zabraniam moim dzieciom być dziećmi. Nadia również ma kilka ubranek z postaciami z bajek czy kilka grających zabawek, które dostała od babci i to normalne. Lubię rzeczy niebanalne, wyszukane i to całkowicie zrozumiałe, że takimi rzeczami otaczam też swoje córki. Co do wydawania pieniędzy to uważam, że jest to indywidualna sprawa. Pani nie wyda tych pieniędzy ja tak.. nikomu nie zaglądam do portfela i nie komentuje wydatków i o to proszę też Panią. Mam nadzieję, że wystarczająco odpowdzialam na Pani komentarz. Pozdrawiam Malwina

      Usuń
  2. Przepraszam jesli poczula sie Pani urazona komentarza dotyczacym pieniedzy ,jest to indywidualbñna sprawa oczywiscie. Chcialam raczej zwrocic uwage na ze polecajac tylko produkty bardzo drogié, wzbudza Pani raczej frustracje u odbiorcow. Gdyby pojawialy sie tutaj stylizacje na ktore czytelnicy mogli by pozwolic,pomoglaby Pani czytelnikom fajnie ubierac dzieci,a rodzice nie músieliby czuc sie zle,bo ich na takie ciuchy nie stac. Naprawde nie mozna znalesc tanszych ciuchow? Maja wielu czytelnikow I mozliwosc dotarcia do tylu ludzi nie rozumiem,jak mozna kreowac swiat tak odlegly od rzeczywistosci...wiele razy proszona Pania o promowanie tanszych produktow,zawsze reaguje Pani w ten sam w sposob i dalej promuje Pani produkty b.drogie. Szkoda...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Absolutnie nie poczułam się urażona zwyczajnie odpowiedziałam na Pani pytanie..nie rozumiem jedynie dlaczego ludzie wchodzący na mojego bloga mają czuć się sfrustrowani? Mój blog jest jednym z miliona takich w sieci, nikogo nie zmuszam do zaglądania na niego. Internet jest kopalnią inspiracji i uważam, że każdy znajdzie w nim coś dla siebie. Pokazuję rzeczy, które mi osobiście się podobają. Często są to rzeczy z małych sklepów, manufaktur, często też robione ręcznie a nie produkowane na masową skalę jak to bywa w np. sieciówkach. Choć i w nich ubieram siebie i dziewczynki. Nie mniej jednak odpowiadając na Pani pytanie..nie ja ustalam ceny. Oczywiście są one wysokie jednak jedni wejdą na bloga po garść mam nadzieję inspiracji, inni coś kupią a jeszcze inni najczęściej z anonimowych kont ( bo tak jest prościej ) będą wchodzić na niego tylko po to by wygarnąć mi kilka mało konstruktywnych zdań. Nie jest to przytyk ale też nie mam zamiaru tłumaczyć się z tego co pokazuję na swojej stronie. Życzę miłego dnia, Malwina :)

      Usuń
    2. ja też odnoszę takie wrażenie, że ostatnio w Waszych postach dziewczyny chodzi tylko o drogie ciuchy .. bardzo mi się podobał post roczkowy, był taki prawdziwy i Wasz.. uważam, że nie ma się o co oburzać, a do Waszego świata (w tym i portfela, skoro te rzeczy, które promujecie są tak drogie) zaprosiliście nas odbiorców .. tu nie chodzi już o krytykę.. smutne jest to, że blog zatraca jakąś swoją autentyczność przez promowanie ciuchów, których ceny są tak kosmiczne, że aż przerażające, dokąd ten świat zmierza.. Wy za to dostajecie pieniądze, albo darmowe ciuchy, a ludzie przepłacają.. wiem.. ich głupota, ale są tacy odbiorcy, którzy zrażają się do Was przez to.. dlatego też uważam, że warto się nad tym zastanowić .. jesteście fajną rodzinką.. czemu nie zrobicie posta o wyprawie na Rusinową Polanę z maluchami czy do Włoch z większą ilością szczegółów niż na IG .. nawet tam miałam wrażenie, że chodzi głownie o reklamę produktów.. tracicie autentyczność, a szkoda, bo podczytuje Was od początku i brakuje mi postów bez lokowania produktów, takich autentycznych, pełnych miłości .. pozdrawiam ciepło!

      Usuń
    3. Nie obruszam się ani też nie gniewam bo ten kto nas zna od początku wie jakie były założenia tego bloga..to jedynie namiastka naszej codzienności nie wszystko chcę tutaj pokazać a to powinno być zrozumiałe dla wszystkich. Mój blog to głównie lekkie tematy dotyczące mody i świata dziecięcego czasem poruszam bardziej rodzinne tematy jednak głównie jest to tematyka modowa i tak też pozostanie. Nie będę po raz kolejny tłumaczyła się z drogich rzeczy czy zabawek ( na to pytanie odpowiedziałam już wyżej ). Co do instagrama to jest zupełnie inne miejsce gdzie łatwiej i szybciej wrzucić mi zdjęcie z danej chwili, z telefonu. Tam pokazuje więcej bo tam jest więcej naszej codzienności, zapraszam tam jeśli tutaj jesteśmy mniej autentyczne :)
      Pozdrawiam Malwina

      Usuń
  3. Zgadzam sie Ta Pania i dotego myslałam że jetseś miła osoba ale się myliłam :( to że się rozwinełas z blogiem jeszcze bardziej sledze was od samego poczatku bylaś miła odpisywałaś a teraz tak nie jest. Blog stał sie tylko promowaniem bardzo drogich ciuchów nie ma już tej magi zdjecia sa piekne owszem ale to nie to samo. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zastanawiam się czasem skąd w ludziach tyle złośliwości i pretensji. Mam wrażenie, że prowadząc publicznego bloga ludzie uzurpują sobie prawo do wchodzenia w nasze życie z butami. Co znaczy, że byłam miła a teraz nie jestem? bo bronię swoich recji odpowiadając na zarzuty dotyczące bloga? bo mam swoje argumenty? Blog to nie jest całe moje życie, to jedynie jego mała część. Obok tego wychowuję dwójkę dzieci, jestem mamą i żoną. Nie zawsze mam czas by wszystkim odpisać. Nie siedzę na komputerze czy w telefonie 24/7 bo zwyczajnie nie mam na to czasu. Co do promowania drogich ubrań to nie będę po tez kolejny odpowiadać na to samo pytanie. Byłabym hipokrytką gdybym mówiła, że nie chcę współpracować z różnymi sklepami czy markami by nie otrzymywac różnych rzeczy bo każdy na moim miejscu zrobiłby podobnie prowadząc podobną stronę. To tylko internet dlatego zachęcam do głębszej refleksji i większego dystansu. Pozdrawiam i życzę miłego dnia.
      Malwina

      Usuń
  4. Bardzo fajnie ujęte słowa zgadzam się z nimi całkowicie a chyba tez sama Malwina zobaczyła że czytelników robi się mniej :( tak masz racje byłabyś nie poważna nie biorąc takich ciuchów za darmo ale inni je kupują ale nie zawsze bo po prostu ich nie stać pominmy to ale chodzi właśnie o te zdjecia jak roczej Gai cudownie :) reszta promowanie. wydaje mi się że ludzie nie wchodza w twoje życie prywatne butami bo tak naoparwde cie nie znają wiec oceniaja to co widza to co ty sama wystawiasz. w chodzic komuś w życie butami to chyba za mocno powiedziane. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy ma prawo do swoich odczuć o których głośno napisałam :) nikogo też nie zatrzymać na siłę, tym bardziej, że przecież nic nie trwa wiecznie :) pozdrawiam również

      Usuń