moc przytulenia

Chyba nie ma wśród nas nikogo kto nie lubi się przytulać. Takie prawdziwe przytulenie ma naprawdę ogromną moc, czasem dużo większą niż słowa.
Małe dzieci robią to bez przerwy. Nadia przytula się do nas niezliczoną ilość razy dziennie. Bezinteresownie i naturalnie. Z reguły maluchy mają również swoją ukochaną przytulankę, kocyk czy podusię, z którą się nie rozstają i ciągle przytulają. Nadia ma taką od urodzenia. Już kiedyś Wam o niej pisałam, jak ważna jest dla niej i jak jest do niej przywiązana. Od jakiegoś jednak czasu, oprócz swojego małego kocyka ma również małą poduszkę. Zabiera ją kiedy gdzieś jedziemy, bawi się i przytula. Często gdy czytamy, czy leżymy w tipi, jej niezbędny zestaw jest obok. Takie ulubione rzeczy dają dzieciom ogromne poczucie bezpieczeństwa. Często sprawiają, że maluch szybko się uspokaja. Przed nami czas rozłąki. Zbliża się dzień kiedy Nadia będzie szła do przedszkola, więc takie ulubione zabawki na pewno pomogą jej oswoić się z nową sytuacją. Maluchy, które dopiero rozpoczynają taką przygodę, mogą zabrać ze sobą swoją ulubioną rzecz. Oczywiście może to być ''ktoś'' nowy, kto pomoże naszemu dziecku przejść przez ten trudny czasem okres adaptacji. 

Nasz nowy przyjaciel jest niewielkich rozmiarów, przez co spokojnie zmieści się w plecaku. Mniejsze dzieci często leżakują w ciągu dnia, Nadia również ucina sobie drzemki.Taka przytulanka świetnie zatem sprawdzi się jako poduszka a przy tym sprawi, że nie będzie czuła się samotnie.

Nadia :

słonik/przytulanka - simpapa

sukienka - ma lini

tipi - pacz

dywanik - made by babcia

zdjęcia - michalobrzut.com