sobota, 26 stycznia 2019

rozsterki




Tak sobie myślę, że los bywa naprawdę zaskakujący. Przecież dosłownie '' chwilę temu '' dzieliłam się z Wami wyprawką Gai. Pisałam o swoich lękach i obawach. Zastanawiałam się jak to będzie, kiedy na świecie pojawi się moja druga córka. Czy dam radę jako mama dwójki dzieci? jak ogarnę domowe obowiązki? jak Nadia przyjmie młodszą siostrę? na tyle pytań nie znałam wówczas odpowiedzi. Cieżko było mi uwierzyć w to, że wszystko przyjdzie naturalnie. Ot tak, po prostu. W głowie kłębiło się mnóstwo pytań, na które nie znałam odpowiedzi.


I kiedy teraz sobie o tym wszystkim pomyślę, to wiem że te emocje były mi potrzebne. Tak naprawdę potrzebne są każdej z nas, każdej mamie. To normalne, że czujemy strach przed czymś czego jeszcze nie znamy Czego wcześniej nie doznałyśmy. Pamiętam, że zastanawiałam się czy równie mocno będę kochać drugie dziecko? Nie mogłam sobie później darować, że w mojej głowie w ogóle pojawiają się takie myśli.    

Teraz historia zatacza koło. Piszę do Was jako mama dwójki dzieci ale też jako mama, która niebawem przywita na świecie swoje trzecie dziecko. Synka. Teraz wydaje mi się to totalną abstrakcją. Czymś czego moja głowa jeszcze nie do końca ogarnia a jednak to się dzieje! I za kilka miesięcy zostanę mamą trójki dzieci. I tak jak wtedy, prawie trzy lata temu. Znów nie wiem. Nie wiem jak to będzie. Znowu mam w sobie lęki, boję się.  Zastanawiam się jak teraz będzie wyglądało nasze codziennie życie. Jak wiele się zmieni? Jednak wiem jedno, że te wszystkie uczucia, emocje ta niewiadoma. To coś na co mam prawo sobie pozwolić. Mam prawo nie wiedzieć, mam prawo się bać i czuć strach. To nieodłączna część macierzyństwa. Nikt nie da nam rad jak być dobrą mamą. Nie będzie prowadził za rękę, nie da złotych wskazówek jak wychować dzieci czy jak poradzić sobie w ciężkich momentach. Na te i wiele innych pytań musimy sobie odpowiedzieć same. Czasem wymaga to od nas cierpliwości, czasem potrzebujemy zwyczajnie więcej czasu. Myślę jednak, że najważniejsze to wsłuchać się w siebie. W potrzeby swoje i dzieci. Z nikim nie porównywać, nie oceniać bo tak naprawdę nie ma wśród nas wyroczni. To my same stawiamy sobie czasem poprzeczkę, której później nie jesteśmy w stanie przeskoczyć. Tylko po co? Czuję, że macierzyństwo w fajny sposób, zupełnie niewymuszony uczy mnie oswajać te lęki. Pozwala bardziej zrozumieć siebie, uczy dojrzałości i spojrzenia na to wszystko innym okiem. 

Tym wpisem chciałabym nawiązać do pewnej reklamy. Spotu, który zwrócił ostatnio moją uwagę. Jest w nim coś bardzo prawdziwego. W ciekawy sposób dotyka macierzyństwa pokazując nie tylko jego blaski ale też cienie. Pokazuje emocje, które towarzyszą nam matkom tak naprawdę każdego dnia. Pozwala zrozumieć, że mimo doświadczenia nie zawsze wiemy co zrobić. Jak sobie poradzić w kryzysowych momentach, jakimi są choroby naszych dzieci. Zerknijcie na link poniżej, jestem ciekawa czy myślicie podobnie.


                                                      https://www.youtube.com/watch?v=s0I7yfRd8TE
                                           
                                                 


           WPIS POWSTAŁ PRZY WSPÓŁPRACY Z MARKĄ NUROFEN

3 komentarze:

  1. Ja już nie mogę doczekać się twoich propozycji dla maleńkiego chłopczyka. Czytam twój blog od samego początku. Zaczynałyśmy w tym samym czasie i nawet miałyśmy współpracę :). Czy słonik poducha do przedszkola jeszcze żyje? Twój blog z roku na rok stawał sie coraz fajniejszy a stylizacje coraz bardziej wyszukane. Zawsze u ciebie jest cudnie , więc super , że będzie też chłopięco. Szkoda tylko, że między naszymi chłopczykami będzie 10 lat różnicy i raczej nie skorzystam z twoich inspiracji;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) oczywiście, że pamiętam! To była pierwsza przedszkolna przytulanka Nadii. Teraz czas na synka czuję, że to będzie zupełnie nowa przygoda !

      Usuń
  2. witaj :) gratulacje!!!ale będziesz się cieszyć z synusia:) mówię Ci - ja mam dwóch i córcię(upragnioną) - jest ciężko czasami i głośno,gwarno,ale też wesoło i śmiesznie...a ja też jestem ciekawa propozycji dla synka:)trzymam kciuki aby wszystko poszło pomyślnie :)
    Magda

    OdpowiedzUsuń