Fajnie, kiedy po całym dniu wracając z przedszkola możemy się trochę poszwędać. Co rusz znajdujemy nowe ścieżki i odkrywamy nowe miejsca do zabawy.
Nie wiele jej trzeba..czasem jeden zwykły patyk daje więcej radości niż nie jedna zabawka. Patrząc na nią mam wrażenie, że nic jej więcej nie potrzeba.
Taka właśnie jest też najnowsza kolekcja mouse in a house. Prosta, wygodna i niezwykle urocza. Nie trzeba wymyślnych dodatków bo ubranka pasują absolutnie do wszystkiego. Szarości, które uwielbiam czy monochromatyczna krata w tym przypadku wcale nie jest nudna. Ubranka sprawdzą się zarówno w przedszkolu jak i na podwórku. Nie krępujące ruchów oversizowe kroje zapewniają sto procent wygody i komfortu. Malutkie myszki, które w tym sezonie są znakiem rozpoznawczym kolekcji dodają całości jeszcze większego uroku .
Nadia :
płaszczyk z uszami - mouse in a house
sukienka - mouse in a house
podkolanówki - collegien
buty - mrugała
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz