środa, 1 kwietnia 2020

pij wodę! czyli o nawykach w naszym domu




Nie chciałam tego wpisu zaczynać od tematu, który obecnie tak mocno dotknął nas wszystkich. Jednak trudno nie odnieść się do sytuacji, która większość z nas zmusiła do pozostania w domach. Tak naprawdę dla dużej części naszego społeczeństwa zmieniło się wszystko. Tryb życia uległ wszelkim zmianom i nikt  z nas nie wie jak długo będzie to jeszcze trwało.



Dla niektórych jest to zupełnie nowa sytuacja, w której ciężko się odnaleźć. Natłok pracy, która teraz przeszła w tryb Home Office, dzieci i dom na głowie. Dla nikogo nie jest to łatwe, jednak jako dorośli, jako rodzice bierzemy odpowiedzialność nie tylko za siebie ale też za innych. Również za nasze dzieci. W naszym codziennym funkcjonowaniu byliśmy przyzwyczajeni do wszelkich wygód. Z łatwością mogliśmy wyjść z domu do kina, do knajpy czy chociażby po zwykłe zakupy. Nagle w przeciągu kilku tygodni zmienia się wszystko. Ciężko się przestawić. Większość z nas wstawała rano do pracy, wszystko w biegu bez czasu na nic. Czasem również bez czasu dla rodziny. Teraz kiedy jesteśmy poddani tej przymusowej izolacji, mamy czas by na chwilę się zatrzymać. Przeanalizować to co naprawdę jest dla nas ważne, bo kiedy chodzi o nasze zdrowie to wszystko inne przestaje mieć większe znaczenie.Tak jest z wieloma sferami naszego życia. Jednak to właśnie zdrowie jest kluczowym i niezbędnym elementem do tego by po prostu dobrze żyć.






 Jako mama trójki dzieci ale też świadomy człowiek, staram się zwracać uwagę na to jak funkcjonuje i jak się odżywia moja rodzina. To my jako rodzice powinniśmy stać na straży dobrych nawyków i uczyć ich nasze dzieci już od najmłodszych lat. Wpajane już od samego początku sprawią, że łatwiej im będzie podejmować decyzje i poruszać się w świecie, który tak dynamicznie się zmienia. Owszem ciężko być zawsze zero waste. Mamy pokusy, którym często się poddajemy. Cieszę się jednak , że żyjemy w czasach kiedy nasza świadomość, świadomość rodziców jest coraz większa. Dlatego temat picia wody w naszym domu jest bardzo ważny. Powiem Wam szczerze, że oprócz porannej kawy nie piję nic innego. Nie wyobrażam sobie mojego życia bez niej. Woda jest u nas zawsze. I tak w zupełnie naturalny sposób zaczęły ją pić nasze dzieci. Idealnym przykładem jest najstarsza nasza córka Nadia, która pije wodę odkąd była niemowlakiem i teraz nie chce już pić nic innego. Z Gają natomiast bywa różnie. To zdecydowana miłośniczka porannego kakao i słodkiego babcinego kompotu. Owszem moje dzieciaki piją czasem słodkie soki czy napoje. Uważam, że wszystkiego możemy próbować chodzi mi tutaj bardziej o świadomość i pewne granice. Różne miałam wyobrażenia na temat tego jak będzie wyglądał mój dom. I w tym temacie moja wizja pokryła się w zupełności. Chcąc iść o krok dalej, przestaliśmy kupować wodę w butelkach a zaczęliśmy pić ją z kranu. Oczywiście były dzbanki z wszystkimi możliwymi filtrami jednak nie miałam pewności czy rzeczywiście woda w nim jest odpowiednio czysta i zdrowa. Poza tym raził mnie plastik stojący w kuchni. Przyznam się, jestem estetką! Uwielbiam minimalizm. Dlatego znalazłam baterię, która ma w sobie wszystko to czego szukałam od dawna! Nie mówię tutaj tylko o ciekawym designie, który idealnie wpasował się w tło naszej kuchni ale także o jej genialnym zastosowaniu. 







O baterii Franke Vital wspomniałam Wam przy okazji wpisu o naszej kuchni. To najnowocześniejsze rozwiązanie filtrowania wody prosto w kranu. To również najłatwiejsza opcja z możliwych, bo za pomocą odpowiedniego filtru, oczyszcza ją ze wszystkich zbędnych toksyn i osadów. Pozbywa jej także metalicznego smaku i zapachu. Dzięki wymiennym kapsułkom, które uwierzcie mi starczają na bardzo długo mamy w domu zawsze czystą i świeżą wodę. Dodatkowo odpowiednio zintegrowany filtr pozwala spokojnie korzystać z nieprzefiltrowanej wody na przykład podczas mycia naczyń. Filtracja wody działa tutaj na trzech poziomach :

* filtr wstępny, który pozwala na pierwsze oczyszczenie wody ze wszystkich cząsteczek
* opatentowana membrana, dzięki której z naszej wody znikają również bakterie
* filtr z węglem aktywnym, za pomocą którego pozbywamy się chloru jak i zanieczyszczeń, które ciężko rozpuścić w wodzie












Sama instalacja baterii Franke Vital jest banalnie prosta i zajmuje naprawdę chwilę. Jest to świetne rozwiązanie i dobra inwestycja dla domu, w którym pije się dużo wody. W bardzo prosty sposób eliminujemy gromadzenie zbędnego plasitku, który totalnie zaśmieca nasze środowisko. To również fajny sposób na rozsądne korzystanie z wody bez wychodzenia z domu i nie kupowanie mineralnej w butelkach czyli temat jak najbardziej aktualny na teraz.




POST POWSTAŁ PRZY WSPÓŁPRACY Z MARKĄ FRANKE VITAL

4 komentarze:

  1. Co ile trzeba wymieniać filtr? Czy rzeczywiście 500l tak jak sugeruje producent ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak dokładnie tyle :) filtr starcza na 3-4 msc w zależności od użytkowania

      Usuń
  2. Prosze o opinie na temat wydajności baterii ile zajmuje nalanie litra wody? Czy to się zmienie wraz z zużywaniem się filtra ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Filtr jest bardzo wydajny, jeden wystarcza nam średnio na 2,5 msc woda leci bardzo szybko fakt zmienia się to w momencie gdy filtr jest do wymiany :)

      Usuń