środa, 8 maja 2019

chłopiec




Trzy tygodnie. 
Już tylko tyle dzieli nas od pierwszego spotkania. Spotkania z naszym małym Chłopcem. Brzmi to jak totalna abstrakcja! bo choć na oswojenie się z tą myślą miałam aż dziewięć długich miesięcy to wciąż nie mogę w to uwierzyć. To jak wycieczka w kosmos! zupełnie w nieznane. Czuję się tak dlatego, bo wiem że teraz będzie inaczej. Po dwóch dziewczynkach na świat przyjdzie maleńki chłopiec, którego wciąż mogę sobie jedynie wyobrażać. 


Mając dwójkę dzieci tworzenie wyprawki powinno być dla mnie rzeczą zupełnie naturalną. I poniekąd tak było, gdyż od samego początku wiedziałam że będzie ona minimalistyczna i bardzo spójna. Lubię naturalne, stonowane kolory, które tworzą przytulną przestrzeń. Dobierałam zatem rzeczy, które idealnie wypełnią miejsce w naszej sypialni w której powstał kącik synka. Zapewne pomieszka w nim dłuższą chwilę, zanim powstanie Jego pokój dlatego chciałam żeby wszystko razem tworzyło spójną całość. Chłopięcy świat jednak jest dla mnie tak odległy, że z pewnością będę się go uczyła jeszcze bardzo długo. Przez kilka miesięcy, zupełnie na spokojnie zbierałam sobie potrzebne rzeczy. Kupowałam ubranka i dodatki. Sporą część nasz chłopiec otrzyma w prezencie po siostrach, chociażby kosz Mojżesza, który kupiłam będąc jeszcze w ciąży z Nadią. Znalazło się też kilka otulaczy i pierwszych ubranek po Gai. Jednak nie ukrywam, że pokusa tworzenia dla Niego wyprawki od podstaw była silniejsza. Zatem przyznaję! znalazło się w niej też kilka rzeczy, które nie do końca były konieczne. To co jednak na pewno sprawdziło mi się przy dzieciach to komoda z wygodną szufladą i właśnie kosz lub kołyska. Tekstylia to coś bez czego nie wyobrażam sobie żadnej wyprawki. Zatem znalazło się w niej kilka lżejszych kocyków, pieluszek muślinowych i otulaczy idealnych na nadchodzące lato. Jest też pierwsza przytulanka i wygodne gniazdko na pierwsze tygodnie. 

Jednak umówmy się, każda z nas to wie. Nic bardziej od miłości, spokoju i bliskości mamy nie będzie mu potrzebne. No! po za siostrami, które już odliczają dni do Jego narodzin. W dole postu wrzuciłam Wam kilka mam nadzieję przydatnych linków do większości rzeczy ze zdjęć. Tymczasem trzymajcie kciuki by nasz chłopiec już niebawem pojawił się na świecie i nie kazał na siebie zbyt długo czekać!



















komoda - mój projekt wykonany przez - belmam
rattanowe łóżeczko - bermbach handcraft
półka nad komodą - madame stoltz
kosz przewijak - olli ella
poduszka balonik - malomi
gniazdko - snuggle me organic
dywanik i półeczka drewniana - meli melu
gąski - senger naturwelt
lniana pościel - zana by mama
kosz na kocyki - h&m home
kocyk z kuleczkami - mille baby
gałki do komody - regałka

7 komentarzy:

  1. Dziewczynki mają piękne imiona. Ciekawa jestem jak będzie się nazywać braciszek?

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo klimatyczny Twój blog Malwina i ciepły taki. Miłość na zdjęciach widać prawdziwą.

    OdpowiedzUsuń
  3. czy mozesz powiedzieć o swoich wrażeniach z użytkowania snuggle me organic ?? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pewnie! kokonik bardzo nam się przydaje zwłaszcza super się sprawdził w pierwszych tygodniach życia małego :) jest niezwykle wygodny w użyciu zarówno w łóżeczku jak i dużym łóżku oraz daje poczucie bezpieczeństwa takiemu maluchowi

      Usuń