niedziela, 12 lipca 2020

na tarasie



Odkąd zakończyliśmy wszelkie prace remontowe w naszym domu, nasze myśli zaczęły krążyć wokół tarasu. Wykańczanie pochłonęło nas bez reszty, dlatego też projekt ogrodu zostawiliśmy na kolejne lato. Cały czas jednak czegoś mi brakowało. Jakby dom nie był kompletny. Wyobrażałam sobie jak bosą stopą chodzę po rozgrzanych od słońca dechach i piję poranną kawę. O ile urządzanie domu przyszło mi z łatwością i ogromną przyjemnością o tyle ogród stanowił już wyzwanie. I nie mówię tutaj o samym projekcie, wizji tego co bym chciała. Raczej o całej tej roślinności, dodatkach i tym by nasz taras był podzielony na odpowiednie strefy.