czwartek, 13 listopada 2014

kiedy w domu pojawia się pies



Od zawsze uwielbiałam zwierzęta. Zawsze w domu coś tam sobie łaziło. I w moim też zaczęło łazić. Na razie małe bo ośmiotygodniowe ale spokojnie do małych należeć nie będzie.
Wspólnie przegadaliśmy temat bardzo dokładnie. W końcu to nie kupienie nowego mebla a żywego stworzenia. Dojdzie mnóstwo nowych obowiązków. Skończą się beztroskie wypady a spacery o 6 czy 7 rano staną się codziennością.

Od zawsze wiedziałam, że moje dziecko będzie miało w domu zwierzaka. Budowanie tych relacji od samego początku uczy dziecka ogromnej empatii a przede wszystkim odpowiedzialności. Pies jest  stworzeniem, które wnosi do domu pełno ciepła, oddania i mnóstwo bezgranicznej miłości. Brzmi to rzeczywiście pięknie i tak zapewne będzie. Przynajmniej tak to sobie wyobrażam:) Teraz jednak rzeczywistość w naszym domu wygląda nie co inaczej. Szalona dwulatka i mały szczeniak to duet idealny! Idealny do zrobienia totalnej rozruby w domu! No bo co kiedy obojga zaczynasz uczyć załatwiania swych potrzeb gdzie trzeba?? Problem przejściowy jak najbardziej, choć przyznać muszę nie łatwy do rozwiązania. Poznajcie zatem Molly, naszego członka rodziny.






7 komentarzy:

  1. :) jest u nas dopiero tydzień, poznajemy się i oswajamy

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczny piesek :-) Jeszcze chwila i każdy z domowników oszaleje na jej puncie. Choć nie powiem obowiązków jest troszkę ;-) Powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  3. tak to prawda choć mówią właśnie, że laby rosną jak na drożdżach i za kilka msc będzie już duża:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Strzał w dziesiątkę! Psy kochają dzieci, dzieci kochają psy. I chociaż obowiązków rzeczywiście przybywa uważam, że warto. Bezwzględnie!
    p.s aż Ci zazdroszczę tego zapachu szczeniaka w domu - ten mleczny szczoch - prawie jak niemowlak. Ja swoim zaciągałam się bez pamięci dopóki nie zaczął jechać po prostu psem.

    OdpowiedzUsuń
  5. tatada hahaha to prawda na razie czuć jeszcze niemowlaka:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Slodki psiak! Podziwiam za decyzje. Mam 2 latka w domu i 3 letniego buldoga ang. Jak sobie przypomne co przeszlismy zeby nauczyc naszego Babe zalatwiac sie na dworze, ile rzeczy zniszczyl (nie oszczedzil nawet boazerii na scianie) omg...teraz pies jest leniwy, cierpliwy.. Idealny towarzysz dla malucha;) zycze cierpliwosci bo warto przeczekac ;)

    OdpowiedzUsuń